Vampire Diaries

Rosemarie

masakra xD już normalniejsze to inne seriale np true blood xD

Julianne

Po ogromnym błysku światła, pojawia się Elena, wskrzeszona do jej poprzedniej ludzkiej postaci.
Po wielkim błysku światła? Ale beznadzieja. Laughing

Jak to normalniejsze inne seriale typu TB? Serial TVD jest świetny! [TB też, tak swoją drogą...]

Gość

A w 20101018296473923237 części Pamiętników Wampirów Elena postanawia zostać Kick-Assem, jako że ŻADEN wampir nie może ją powstrzymać. Jedzie swoją czarną BeeMWicą i na cały regulator słucha You can't stop me!. Tymczasem Damon i Stefek postanawiają, ku zgorszeniu fanek, zostać gejami.
Boję się co tej Smith siedzi w głowie Laughing

Rosemarie

ja oglądam szpilki na giewoncie i są zajefajne xD szczególnie jak główną role gra Magdalena Sheybal policjatka z kryminalnych xD, wiesz ja też obawiam się tego co wymyśli smith ale to trochę dziwnę,elena w książce jest blondynką a w serialu ma ciemne włosy.

Julianne

To jest takie dziwne, że Elena ma w serialu ciemne włosy? Widocznie reżyser chciał się jak najbardziej odciąć od książek. I chwała mu za to, bo ogólnie w książkach była słodką idiotką, która ma różowe pstro w głowie, a w serialu taka nie jest.

Ja bym tam widziała Stefana z Mattem... a Damona... może z Alariciem? Oboje tacy seksowni! Laughing

[ach, ten mój spaczony mózg po QAFie... XDD]

Gość

Mnie też to trochę dziwiło, ale chyba bardziej mi się podoba TA Elena serialowa.

Matt ze Stefkiem i Damon z Alaricem? Mrrrau ;D A Jenna z Caroline? I będą walki w kiślu na gołe klaty. Dobra. Lepiej nie. To się zaczyna robić niesmaczne. Nie lubię kiślu.

Ciekawe ile zrobią sezonów serialu. Mam nadzieję, że nie powstanie kolejne neverending story

Gość

Gość

Sorki Yen.
Dziewczęta, jak nastroje przed nowym odcinkiem, z nową ilością słodkich oczęęęętów Damona vel. Iana?
Urzeka mnie plakat promocyjny drugiego sezonu. Elena zarąbiście jest tu wykreowana.

Gość

Jeśli o mnie chodzi to napięcie sięga zenitu. xD

Damon pewnie znów będzie zgrywał twardziela bez uczuć, ale te sarnie oczy z poprzedniego odcinku zapamiętam chyba do końca życia.

Jak ktoś znów wyskoczy mu z takim numerem, jak Elena i Katherine ostatnio, to chyba na serio pojadę do USA i zacznę go pocieszać. Wink

Gość

Nie wiem jak Wam, ale mnie ten odcinek wydał się nudny. Caroline zaskoczyła mnie baaardzo pozytywnie, ale tak poza tym to nudy, nudy i jeszcze raz nudy. Jeremy też zasłużył sobie na nieco przychylniejsze spojrzenie, a sprawę Damona niemal zupełnie olali Sad

Szkoda że nie było Katherine, może by się stało coś ciekawego Wink

Julianne

A mi ten odcinek nie wydawał się nudny.

Główny wątek Caroline-wampirzyczy został poprowadzony całkiem ciekawie, miło, że dziewczyna nie zginęła i nie powtórzyła się historia z Vicky.

W drugim odcinku królował Stefan, zdecydowanie. Ogólnie w drugim sezonie chłopak jest naprawdę genialny. Zawsze go lubiłam, ale teraz jeszcze mocniej, niż zwykle.
Jest taki rozsądny, rozważny, ale też wie, kiedy wtrącić jakiś zabawny tekst [żółwie ninja!], a to, jak troszczy się o wszystkich, jest po prostu niesamowite. Stefan jest na plus, jak najbardziej.
Jego rozmowa z Jeremym...
J: Jesteś dość pewny siebie, zdradzając te sposoby na zabicie ciebie.
S: Ta rozmowa wyglądałaby inaczej, gdybym pomyślał, że chcesz mnie zabić.
I ten uśmiech...

Damon się nie popisał. A szkoda. Owszem, starał się powrócić do normy z początku pierwszego sezonu, czyli do "Damona-który-nienawidzi-wszystkiego-i-wszystkich", ale niezbyt to mu się udało. Ta jego lepsza część wciąż w nim zwycięża. Fajnie było, gdy rozmawiał ze Stefkiem, obserwując Tylera i Masona. To było takie... prawie normalne. Laughing

Elena na plus. Osłonięcie Care przed kołkiem plus ten wzrok, jaki wymieniała z Damonem - łaaaaaaał!

Bonnie jest doprawdy idiotyczna. Podpaliła Damona, chociaż praktycznie w ogóle nie zawinił? To ona jest winna, bo sama namówiła go, by nakarmił Caroline swoją krwią. Ona zawiniła. Czemu nikt jej tego nie wypomina? Rolling Eyes

Rany, Tyler ma się dopiero dowiedzieć o klątwie Lockwoodów w piątym odcinku... a ja chcę już teraz!

Acha, i najważniejsze - ja chcę Alariiiiiiiiiiiiiiiiiica!

Gość

Masz rację Jul, w drugim sezonie Stefan zdecydowanie pracuje na dużego plusa. I zasłonięcie Caroline przez Elenę też mi się podobało. To się nazywa babka z jajami Laughing

No Bonnie przegięła, ale to głównie pokazywało jej nerwy. Tylko siedziałam i: Elena zrób coś z nią!. No i nie zawiodłam się. No żeby próbować spalić Damona, toż to grzech!
Właśnie w tym odcinku coś tego Damona sobie odpuścili. Ale spokojnie, dajmy im się rozkręcić.

Teraz sobie ściągnęłam cały pierwszy sezon, tak przeglądałam Pilot i wiecie co? Cieszę się, że już jestem dalej. Bardzo mi się podobał ten odcinek, jak go na początku oglądałam, ale teraz z pespektywy czasu, dalej się dzieją dużo ciekawsze rzeczy Very Happy

Julianne

Podpalenie niewinnego Damona - to jest dopiero grzech!

I za to uwielbiam TVD - że mimo upływu czasu nie staje się on z odcinka na odcinek coraz nudniejszy, tandetniejszy - wręcz przeciwnie! Jest coraz ciekawiej. Za takie utrzymywanie wysokiego poziomu należy się ogromniasty plus na reżyserów. Również za ich nieprzewidywalne decyzje odnośnie akcji, bohaterów... [taak, mam tutaj na myśli Care jako wampira. Laughing ]

W ogóle Jer był trochę wkurzający w tym odcinku - na siłę próbował pokazać, że ma władzę nad Damonem, bo ma taki bajerancki pierścień... Ech.

ediit.

Boże, drugi sezon jest genialny. Po prostu.
Dzisiejszy szósty odcinek wywołał we mnie ogrom różnych emocji i, cóż, jest chyba, póki co, najlepszym. Powtarzam to co odcinek, ale taka jest prawda.
Przy szóstym odcinku zaskakująco często się wzruszałam. A końcowa scena spowodowała już totalny płacz. Przy pierwszej scenie z E&S chichrałam się jak głupia, przy ostatniej ryczałam. Jeeah.
Jak mi szkoda Stefana. Gdy płakał, wraz z Eleną, to było coś niesamowitego. I Damon zachował się świetnie, przyznał się do winy.
Jeremy na plus, Bonnie również. W końcu!
Caroline i scena z jej matką... Noo, tutaj też miałam łzy w oczach. Kto by pomyślał, że się zrobiłam ostatnio taka wrażliwa. Laughing

Kath jest suką, po prostu. Dzięki Bogu, że Jennie nic się nie stało.
Damon świetny. Ze swobodą torturujący Masona i potem go zabijający - braaawo! Nie żal mi go.

Opłacało się cierpliwie czekać dwa tygodnie na nowy odcinek. XD

Maggie

Do mnie ten odcinek średnio przemówił. No nie wiem, ale Stefan powinien jakoś znieść tą sytuację, a nie ryczeć bardziej od Eleny. No gdzie on ma jaja?! Że zabili Masona to dobrze, będą mogli wprowadzić jakiś nowy wątek. Damon oczywiście gwiazda odcinka, jak rozmawiał z Masonem tuż przed tym jak go zabił - bardzo fajnie wyszło. Ogólnie odcinek na tle poprzednich trochę słabszy, ale to nadal TVD!! Wink

Gość

Jul, muszę się zgodzić z Tobą. Masakra! Tyle się działo. Zdecydowanie najciekawszy odcinek do tej pory. Masona trochę mi szkoda, trochę nie. Bardziej się bałam, że ktoś wrobi w to Damona xD Ale za to szkoda mi Tylera. Też wyglądał jakby miał za chwilę płakać. Przez przypadek we wrzystko wciągnięty. I Matt... uhh Sad

Boże, Kath to taka suka. I zachowanie Damona - jak zwykle miazga Wink

Ta rozmowa z Bonnie Laughing

Ja Wam mówię, oni są dla siebie stworzeni!
No a teraz musimy czekać tydzień, żeby się dowiedzieć co ta... kobieta znowu wymyśli ;/